SZCZEK TWOJEJ PAMIĘCI!

 

Z niezwykłym smutkiem i żalem powiadamiam, że autor wielu wpisów na naszym blogu, aktor, inspiracja (klik w link klik w link2 klik w link3 ) oraz przyjaciel Autora
od co najmniej 17 lat, zmarł we śnie 29 października po nieprawdopodobnie wielu ciężkich chorobach.

Ostatnie kilka tygodni przeleżał i jedynie szczekaniem prosił o wyniesienie go na zewnątrz, podanie miski z wodą, podniesienie go na drugi bok itp…

To już czwarta bliska osoba, którą zabrał mi ten jakże wspaniały 2010 rok.

Redaktor Pif wycofał się tym smutnym sposobem ze spółki, na pół roku przed ukończeniem 18 roku życia, a co za tym idzie przed wypłaceniem mu obiecanych 2700 złotych za wszystkie dotychczasowe role w filmach i serialach.

Ta lepsza historia Psa Pifa rozpoczęła się z chwilą odnalezienia go na krakowskich torach tramwajowych, na których położył się po zderzeniu z samochodem.
Wtedy też przygarnięty szybko stał elementem intelektualnych rozgrywek i wyścigu zbrojeń dotyczącego łamania zabezpieczeń i otwierania kuchni/lodówki w moim domu.

Pies Pif zepsuł miliardy moich randek, zjadł miliardy moich obiadów oraz odbił mi jedną dziewczynę.
Pewnie właśnie dlatego to jedna z najsmutniejszych chwil mojego życia.

SZCZEK Twojej pamięci!

Twój Pan i Wierny Przyjaciel,
Kriz

Pies Pif

 

——————————-