PRZED SPOZYCIEM SKONSULTUJ SIE Z ULOTKA

Przedużyciemzapoznajsięzulotkąbądźskonsultujsięzfarmaceutą,wydymaj
pielęgniarkęatakwogóletojesteśfrajeremskorokupiłeśtenlekbouszkodzi
ciwątrobęhehehe

Powiem wam, że ulotki mnie przerażają.
Te ulotki, o których telewizyjni lektorzy wspominają na jednym tchu pod koniec reklam leków. Niejedna po wypakowaniu mogłaby pewnie stanąć w zawodach o wielkość zajętej przestrzeni, za przeciwnika mając szczególową mapę Polski.
Tylko miałaby o jeden ciekawy obrazek mniej.

Jestem pewien, że teksty pisane w ten szczególny, starannie naukowy, sposób są po to by nas przestraszyć. Nas – ciemną masę.
Nie wierzę, że sformułowanie typu: "Nie należy jednocześnie stosować leków o działaniu bakteriostatycznym, chemioterapeutyków, leków zwiększających sraczność pacjenta" powstaje bez udziału jajogłowego redaktora, któremu koncern płaci ciężką pensję za to, żeby siedział na dupie w jakimś laboratorium na Florydzie i wraz z trzema słownikami instalował jak najwięcej niezrozumiałych słów, jak najmniejszą czcionką, w możliwie najnudniejszy sposób.

Tak to mogą pisać do lekarzy, a co ja mam zrobić kiedy Producent dzieli się ze mną dobrą, kurwa, radą już w domowych pieleszach?

"Amoksycylinę można podawać jednocześnie z aminoglikozydami, jednak powoduje to synergizm"

A skąd ja, do kurwy nędzy, mam wiedzieć co to jest synergizm mając 38,8 st C gorączki?!
Mam zejśc do piwnicy poszukać zeszytu do biologi z drugiej klasy liceum?
Synergizm oznacza, że mnie zaraz przesra czy może, że mój lek lubi tamten lek i zaczną kooperować co też oznacza, że mnie zaraz przesra?

Dziękuję bardzo za taką radę.


to zdjęcie możesz podziwiać w pełnej rozdzielczości klikając tu**

Przynajmniej byli zdumiewająco szczerzy w dziale 4 "Możliwe działania niepożądane"
Jadłem akurat śniadanie, wymęczony trudnym snem, w którym wszyscy chcieli mnie zabić bo byłem agentem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (Rosja)*. Dla "zlikwidowania" nudy czytałem do śniadania ulotkę.

Zaczęło się bardzo ładnie – kojąco nawet bym napisał.
Zakażenia i infestacja – niezbyt często.
Zaburzenia krwi i układu chłonnego – rzadko (to miodzio, myślę sobie).
Zaburzenia Układu immunologicznego – często:
"Skórne reakcje uczuleniowe, wysypka i świąd. Może wystąpić w obrębie jamy ustnej" (mniej niż jeden przypadek na dziesięć)
Potem długo, długo nic co by mogło spowodować ponowne wyplucie herbaty na kanapki (wymioty, wzdęcia, luźne stolce, przemijająca żółtaczka)
…aż do – tekstu o zgonach "nasz koncern odnotował takie przypadki. 1 na 10 ooo osób stosujących. Były to jednak osoby starsze"

Znalazłem też akapit, w którym ten jajogłowiec wysilił się na dowcip
"Tabletkę można połknąć w całości lub rozpuścić w szklance. Zawiesina jest wtedy słodkawa, o łagodnym owocowym zapachu i smaku"

Ujmę to tak – gdy dostarczono mi do łózka przygotowaną tabletkę zacząłem wsadzać ją sobie w dupę bo była tak wielka, że myśłałem, że to czopek.
-Nie to nie jest czopek, to pigułka – zostałem zestrofowany przez opiekuńczą lokatorkę.
-A mogę dostać nową?

O owocowym smaku i zapachu wspomnieli chyba tylko dlatego, że lek zaburza odczuwanie smaku, a katar zapachu.


to zdjęcie możesz podziwiać w pełnej rozdzielczości klikając tu**

Pierwsza próba połknięcia tej pigułki o mało co nie skończyła się katastrofą i bardzo szybkim praniem pościeli.
Druga także.

W końcu się udało, ale dzięki temu coś zrozumiałem.
Zrozumiałem wasz ból dziewczyny kiedy mężczyźni zmuszają was przy lodziku do głębokiego gardła.
Zrozumiałem swój błąd i już nigdy nie zbiczuję członkiem policzka dziewczyny, która się zakrztusi…***

—————————–

* – wszyscy to wszyscy poczynając od innych agentów FSB, idąc przez skorumpowanych funkcjonariuszy polskiej policji a konćząc na kibicach Legii.

** – trzeba dać stronie chwilę, żeby dostosowała obraz do monitora.

*** – co broń Boże nie znaczy, że macie się nie starać!