MERY KRIZTMAS


made on Sony Ericsson
kris-hand-made original
ISO 909945440001


   Bardzo rzadko wysyłam życzenia świątezne.
   Ponieważ znaczna część społeczeństwa co roku wysyła sobie wzajemnie wierszyki, a często zdarza się, że z braku pomysłu wysyła sobie wzajemnie wierszyki czerpiąc je wcześniej z przepastnych kilobajtowych czeluści swych skrzynek odbiorczych  – ja postanowiłem w ramach buntu wyróżnić się swoimi życzeniami. 
    Zainwestowałem więc kilkadziesiąt groszy technologię MMS (multimedia messaging service) i ważnym, bliskim bądź tym, które miałbym ochotę jeszcze kiedyś przelecieć wysłałem widoczny powyżej obrazek. 


Tak już mam, że staram się zawsze być oryginalny. Skoro nie korzystam z produktów gigantów handlowych (napisał Kriz na klawiaturze Logitecha, spoglądnął czy tekst trzyma się kupy na swój monitor Sony Trinitron, popatrzył z dumą na połyskującego Sony-Ericssona leżącego obok na biurku i pociągnął solidny łyk ukochanej Coca-Coli) to nie muszę też zachowywać się w święta jak cały ten motłoch.


Rzeźbiłem sobie więc w noc przedwigilijną, na swoim telefonie, piksel po pikselu, ten przezajebisty obrazek.


A dwa dni wcześniej zrobiłem se na kompozytorze dzwonek na telefon.


Nazwałem go 'kriz raga song’ i zastanowię się jeszcze trochę czy nie rzucić go do sprzedaży…


Czyli moi drodzy, jeśli kiedyś spacerując, usłyszycie odgłosy jakie wydaje kot z wyjątkowo długim ogonem w fabryce bujanych foteli pomieszane z dźwiękami walącego się budynku i rytmicznymi akordami MIDI możecie być pewni, że głos który chwilę potem powie:


 „to mój…
-halo?”


…należy własnie do mnie.