COME BACK


Kriz uprzejmie informuje, że nie on jest autorem tego zdjęcia.
Kriz od zawsze starał się stać po drugiej stronie obiektywu.
Doceńcie, że paznokcie do zdjęcia obciąłem.

Ludzie są wciąż są dla mnie zagadką. Przez ostatnie osiem dni kiedy nie pisałem, wy zachowywaliście się jak ubodzy, głodni, brudni (i nie chodzi mi tu o studentów) ludkowie odwiedzający Kuchnię brata Alberta.


prawie jak Kuchnia Alberta

I nie ważne, że w tej kuchni nikt nie gotował przez tydzień, wy – nauczeni i przyzwyczajeni, dzień w dzień, otwieraliście drzwi i oglądaliście nieświeże jedzenie. Zresztą zrozumiałbym to jeszcze gdyby ktoś w tej Kuchni brata Alberta dobrze gotował. Ale tu nie dość, że jedzenie zawsze było chujowe to jeszcze ostatnie danie przygotowane ponad tydzień temu – głodne brudasy wciąż pukały do mych bram.

Mało tego nawet mi się, kurwa, ilość odsłon zwiększyła…

To tyle z powitalnych komplementów 🙂

Szczerze powiedziawszy to przerwę zrobiłem specjalnie bo chciałem sprawdzić wasze przywiązanie do kriz.blox.pl. Po tygodniowych badaniach, którym poswięciłem niejedno śniadanie czy dymanie okazało się, że tutejsi czytelnicy są:

  • inteligjentni
  • ciekawi świata
  • wierni
  • otwarci
  • towarzyscy
  • opiniotwórczy
  • troszkę śmierdzą

A jak wiadomo jacy czytelnicy taki blog.

aha, jeszcze kilka newsów z życia Kriza.

22-24.09. – Koiec marzeń o karierze telewizyjnej. Po dwóch dniach stosowania okazało się, że Kriz jest uczulony na podkład, korektor lub puder.

25.09 20.oo – Kriz odczytuje e-mail, w którym jakaś laska prosi go, o napisanie scenariusza do jakiegoś przeglądu teatralnego. Prośbę swoją umotywowała w taki sposób, że kładąc się spać na kawałku szmatki (substytut łóżka) wiedziałem co mi się przyśni.  (winno być: Obiecała wynagrodzenie)

25.09 21.oo – Kriz stawia warunki, na które wszyscy się zgadzają. Kriz staje się reżyserem.

26.09 01.18 – Reżyser Kriz znajduje nóż.

26.09 01.19 – Kriz znajduje przytwierdzoną do rękojeści noża postać.

26.09 01.33 – Kriz gubi swój telefon.

11.09 rano – Kriz dowiaduje się z telewizji, że WTC nie istnieje już od 5 lat.
podobno awionetka próbowała wylądować na dachu.
Staram się być na bieżąco.

 

Postanowiłem podzielić się z wami moim życiem bo zasłużyliście sobie swoją tygodniową cierpliwością. I trwaniem. "Szukałem was tyle czasu…" 🙂