Beastly Pirates Are We


Właśnie okazało się, że Łotysze potrafią się bawić w iście Krizowym stylu. Oznacza to, że najlepiej bawi się pomysłodawca takiej zabawy plus jego wierna kompania. Dużo gorzej bawią się za to „przymusowi uczestnicy” zwani też w żargonie „tłem”.


Kategorię tła najczęściej tworzą osobnicy z grup społecznych takich jak:



  • emeryci i renciści

  • blondynki podtrzymujące stereotyp głupiej baby

  • wszystkie pozostałe blondynki (a co tam 🙂 )

  • nowi pracownicy w różnych zakładach pracy

  • dzieci

  • menele

  • przypadkowi pasażerowie komunikacji zbiorowej

  • głupie i niepełnoletnie fanki stojące najbliżej sceny

a propo. Przypomniał mi się kawał.


Co to jest: ma dwieście nóg i ani jednego włosa łonowego?


-dwa pierwsze rzędy na koncercie rockowym


Wracając do tematu. Łotewsy rybacy po skonsumowaniu kompotu (sfermentowanego) i obejrzeniu na stronach Seg tego materiału filmowego:


 





… sami postanowili zabawić się w piratów.


Jak podaje trójmiejski serwis internetowy:


RYBACKA BITWA MORSKA


Polscy rybacy prowadzący połowy na wodach duńskich, zostali zaatakowani przez kuter łotewski, który m.in. próbował staranować jedną z jednostek i dokonać abordażu.

Znajdując się w odległości około 20 mil morskich od portu w Ronne, kutry zostały zaatakowane przez 30-metrowy kuter łotewski „Derzube”. Według rybaków, pijana, agresywna załoga „Derzube” trzykrotnie usiłowała staranować polski kuter, w wyniku czego doszło do kolizji. Polski szyper przez radio nadał trzykrotnie sygnał „mayday”, sam ratując się ucieczką do portu w Ronne – poinformował Tadeusz Gruchalla, p.o. rzecznika prasowego komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.

Dodał, że Łotysze usiłowali wejść na pokład polskiej jednostki, żądając wydania im sieci z rybami i dwóch polskich rybaków. Polskim załogom udało się uwolnić z cum, które zrzucili Łotysze, odciąć własne sieci z rybami i uciec do portu w Ronne.

Polscy rybacy twierdzą, że Duńczycy nie zareagowali na trzykrotne mayday. Podczas odprawy wjazdowej do Polski nasi rybacy opowiedzieli o tym, co przeżyli na Bałtyku. Morski Oddział Straży Granicznej przekazał dokumentację Urzędowi Morskiemu w Słupsku, celem przeprowadzenia postępowania; powiadomił też Narodowe Centrum Służb Granicznych Łotwy – poinformował Tadeusz Gruchalla.