To było do przewidzenia – świeżo zawiązany przeze mnie rozejm z MPK już przynosi korzyści mieszkańcom podkrakowskich wsi.. tfu.. miasteczek. Ponieważ łebki z przedsiębiorstwa komunikacyjnego dostają teraz ode mnie miesięcznie prawie 200 MP (Moich Pieniędzy) mogą sobie pozwolić na utworzenie tzw Telebusów (nie mylic z teletubisiami)- czyli autobusów przyjeżdżających na telefoniczne wezwanie pasażera stojącego, Bóg jeden wie, na jakim wypizdowie.
Pomysł wydaje się trafny, i na pewno lepszy od poprzedniego zamysłu z bagażnikiem rowerowym, na który można instalować i deinstalować sprzęt tylko na jednym przystanku.
( tu o bagażnikach )
MPK nie pomyślało jednak o problemach z zasięgiem telefonów komórkowych. 99% procent RP jest podobno w zasięgu sieci, a ja zawsze, ale to kurwa zawsze, trafiam na ten jebany 1% gdy wyjdę poza miejską macierz.
URZEKŁA MNIE MOJA HISTORIA:
Dawno temu wybrałem się kiedyś na daleką ekspedycję
(Miejskie ZOO).
Trasę namalowałem na mapie czarnym flamastrem.
Jestem człowiekiem, który potrafi się trzy razy zgubić w 15 metrowym miejskim skwerze, więc nie dziwne było, że w końcu zabłądziłem w tym dość dużym lesie.
Jak widać na załączonym obrazku – w poszukiwaniu jakiejkolwiek drogi zastosowałem technikę Znanych Eksploratorów "Staraj się iść ciągle w linii prostej przed siebie a na pewno coś znajdziesz" z moim autorskim udoskonaleniem: "chyba, że zobaczysz coś ciekawego: mech, motylka, grzybki halucynogenne, dinozaura"
W każdym bądź razie dotarłem do drogi i zacząłem rozgladać się za przystankiem autobusowym. Owszem przystanek był, gorzej z autobusem. Pomysł MPK jest w związku z tym ciekawy i przydatny. Wyciagam telefon – dzwonie do zajezdni i mam w 30 minut podstawionego autosana. A nie suszę zębów na przystanku przez 2,5 h.
Gorzej z tym, ze w takich miejscach zasięg jest bardzo słaby w związku z tym dogadanie się z dyspozytorką może sprawiać problemem.
-Bry! Dyspozytorka Ruchu.
-Darz Bór. Słabo panią słyszę! Chciałbym autobus do Krzeszowic.
-Czechowic?
-Krzeszowic!!
-Głucha nie jestem. nie drzyj się pan. Autobus bedzie za 20 minut Nielepowicach.
/Wydarzenie nie miało miejsca i było udziałem osób fikcyjnych/
Do tego dochodzą jeszcze nudzące się tubylcze dzieciaki, które bedą sobie wzywały autobus zamiast zakładać kobietom chomąto.
P.S. MPK musi jeszcze popracować na wytrzymałością szyb na przystankach. Dziś o czwartej rano chciałem poinformować kolegę, iż rozkład jazdy naszego autobusu nocnego (jeżdzącego raz na godzinę) uległ zmianie i pokazałem mu palcem odpowiednią kolumienkę, po czym wszystko rozpryslo się, zaszumiało i zasypało śpiącego niżej jegomościa niekaleczącymi drobnymi odłamkami.
Tu inpiracja: klik