VERY IMPOTENT PERSON.

   Very Impotent Person* w skrócie VIP.


   Taką nazwę wymyśłiłem, żeby określać ludzi, którym wydaje się, że są najważniejsi na świecie.
   Nazwa, moim zdaniem, świetna bo każdy z tych uważających się za pępek świata (w tym przypadku – dziurka znajdująca się między pośladkami, nie ta na brzuchu) będzie widział zamiast „impotent” słowo „important”.**
   Wiecie – kwestia spojrzenia i oczekiwań.
   Chcą być podziwiani bo to oni utrzymują świat na swoich barkach (tylko nikt nie wie gdzie przycumowali i czy dobrze im się na tych barkach śpi). Najlepiej gdybyśmy ich chwalili dlatego że są.



   Ten specjalny tytuł VIP-a możecie wręczyć każdej jednostce, która jest gównem a myśli, że jest… kurwa nie wiem… ptasim mleczkiem.
   Znacie ich na pewno. To może być wasza sąsiadka, dyrektorka szkoły, pani od solarium, Arnold ze wsi obok, DJ „Jazda Jazda” dzielący hobby z pracą w OSP, autor bloga czy Kebabman***. Jedno ich łączy – w ich spierdolonym postrzeganiu otoczenia stawiają nieskromnie siebie obok tak potężnych jednostek jak George Bush, Wladimir Putin czy Jarosław Kaczyński (liczę go z mamą).



Prezes Zagłębia Sosnowiec


   Nie wątpię więc, że każde z was natknęło się w swoim marnym życiu na takie hmm…osobowości.
   Ja zostałem kopnięty przez to szczęście, że trafił mi się Dzień Poznawania Ważnych Osób.


   W pewnym celu pojawiłem się w pewnym krakowskim klubie.
   Klub typu „poproszę zaproszenie”.
   Dawno temu, gdy byłem młodym, pozwoliłem sobie na błąd i zapytałem „jakie zaproszenie?”. Mniej wiecej na tym etapie skończyła się moja przygoda z tym klubem tamtej nocy.
   Tym razem będąc doświadczonym po prostu zlałem dwie jakże ważne osoby: Panią Dzierżąca Czerwony Sznurek i Szerokiego Pana Dociskającego Dywan Do Podłogi.


   Ten ostatni kojarzył mi się z wyrośniętym przyciskiem do papieru.


   Z wielkim namaszczeniem Pani DCS wpuściła mnie do środka. Ten Szeroki Pan DDDP był ważny bo rzeczywiście dywan mi spod nóg nie odjeżdżał (jeszcze).


    W środku ludzie, którzy nie są ważni ale chcą się poczuć ważni i dlatego przyszli do tego miejsca.


     Był pan w białej koszuli, na którą założył szary sweter.
     Urok tego Gejtelmena dopełniły… japonki.


   kurwa, zobaczyć faceta w japonkach przy barze – bezcenne.


   Powinniście go podziwiać bo w jednym momencie gość zajął pierwsze miejse na moich 4 listach:



  • zjeby

  • ofiary mody

  • pizda nie facet

  • potencjalni ojcowie dzieci moich wrogów.

   Po prawej przy prostym barze w linii krzywej siedzieli Ważni Mężczyźni, którzy przyszli kupić sobie dziewczyny tego wieczoru. Oprócz tych, którzy wyjdą z dziewczynami był jeszcze ten facet w japonkach.


   Po lewej dziewczyny, które przyszły zostać kupione i (z braku lepszego słowa) były zajęte tańczeniem.


   Istna galeria osobistości. Te 10 Ważnych Dziewczyn mogłoby uświetniać gale w ambasadach. Tańczyły techniką 'w kupie razem’ czyli utworzyły okrąg i ruszały ciałem. Trzem udawało się w rytm muzyki.
    Im wydawało się, że są gwiazdami tego prestiżowego klubu.
   Trzeźwy cynik widział jednak żałosną podróbkę tańca typu 'chodzi lisek koło drogi’.


   Odpłynę trochę od tematu, ale muszę to opisać.
   Jedna Młoda Dama miała: czarne buty z kilkucentymetrowymi obcasami, białą kusą spódniczkę i pomarańczowy top. Ja na takie rzeczy nie zwracam uwagi bo na modzie się nie znam. Sęk w tym, że ona usiłowała w tym tańczyć. Na takich obcasach.
   Rozstawiła szeroko nogi i zniżała trochę tyłek i znowu podnosiła. O innym zastosowaniu jej obuwia (poza zaczepieniem o podłoże) można było zapomnieć.
   Technicznie całość wyglądała tak jakby chciała się wysikać i rezygnowała i potem znowu…
   Była jeszcze jedna. Była gruba jak wieloryb i pewnie dlatego założyła bluzę w poszerzające więzienne pasy. Aha – tańczyła w okularach przeciwsłonecznych 🙂


   Tego wieczoru w innym miejscu poznałem DJ-a, który był tak zajęty didżejowaniem, że nie zauważył pięknego biustu podsunietego mu pod oczy przez moją koleżankę. Gdy po chwili zwrócił uwagę, został uraczony uśmiechem i poproszony o „Numb Encore”.
   „Zobaczymy co da się zrobić” odpowiedział i wrócił do machania rekami przy „skaczcie do góry jak kangury”.
   Podrzędny klub, podrzędna muzyka i podróbka DJ’a, który po godzinie w końcu puścił ten utwór… i  zmiksował tak, że nie słychać było ani Jay’a Z ani Linkin Park. Szkłerwa.



   VIPem jest jeszcze babcia, której nie dało się wytłumaczyć dlaczego tramwaj zgniótł ją drzwiami bo ona wiedziała lepiej od połowy tramwaju co to jest fotokomórka.


   VIPem jest jeszcze bazarowy sprzedawca butów, którego jakaś dupa poprosiła o rozmiar wiekszy buta bo te ją cisną. „No co pani, dobre są. Nic nie cisną”


   VIPem jest jeszcze… (tu drodzy czytelnicy możecie się wykazać i wykrzyczeć) 


————————–
* – impotent – (z ang.)
Kriz 22:22:00
ap impotent
Infobot 22:22:01
1 bezsilny
2 niedołężny
3 impotent
Kriz
22:22:16
dziękuję
Infobot 22:22:19
Nie ma za co. Zawsze służę uprzejmie 🙂
Kriz 22:23:28
Nie musisz być moim sługą – uwalniam cię. Idź programie komputerowy w świat i ciesz się wolnością.
Infobot 22:23:29
Napisz pomoc aby uzyskać listę dostępnych funkcji


** – important (ang.)
Kriz 10:39:29
Witaj ponownie plugawy sługo. Liż moje stopy.
Infobot 10:39:31
Witaj!
Kriz 10:39:42
ap important
Infobot
10:39:44
1 ważny
2 doniosły
3 posiadający duże znaczenie
4 wielki
5 istotny
6 poczesny


*** – kebabman:  pan krojący krowę, kurczaka czy co tam mu przebiegło po podłodze i umieszczający to w bułce wraz ze swoim nasieniem i sałatą. To w zasadzie tak jakbyście zrobili mu laskę i jeszcze za nią zapłacili 8 złotych 🙂 Mają bardzo zgrany arabski związek zawodowy. Na szczęście niegroźny bo podczas strajków detonują się, w ich imieniu, bracia w Jerozolimie.
W Polsce jest zakaz wybuchania na ulicach, detonowania bomb w miejscach publicznych, wysypywania zboża na tory kolejowe i tłumaczenia dialogów filmowych.