SLOWO NA NOWY ROK

Legenda Majów głosi, że na trzy minuty przed przyznaniem Reprezentacji Polski tytułu mistrza Europy w piłce nożnej nastąpi koniec świata. Podobno dowiedzie to, że Bóg ma poczucie humoru.

 

Do końca świata pozostały nam więc jeszcze 4 lata. Optymiści twierdzą, że może mniej.

Zbliża się rok 2008. Zauważyłem to dlatego, że słupek „odwiedzalności” mojego blogu wzrósł.
Domyśliłem się więc, że pewnie oczekujecie ode mnie jakiegoś paraintelektualnego kazania.
Domyśliłem się też dlatego, że bedąc wczoraj na krakowskim rynku, potknąłem się o 7, prawie niezauważalnych, autobusów Polsatu i ze 20, prawie niezauważalnych, ciężarówek Polsatu.

 

Rynek. Tradycja miesza się tu z nowoczesnością
 
O to też się potknąłem, ludzie to nie umieją parkować. Zadzwoniłem po Straż Miejską.
Parking dla autobusów. Blisko centrum

 

„Mój Boże czy to znaczy, że Polsat we współpracy ze słynnym Biurem Festiwalowym znowu wystawi te swoje, kurwa, pokemony?” – pomyślałem.
Z przerażeniem zacząłem się rozglądać za najbardziej przerażającym z nich – Agatą Młynarską.
Agata M. jest dla mnie niesamowitym tworem telewizji. Mógłbym jej poświęcić cały osobny wpis. Mógłbym jej też wręczyć najsłynniejszą nagrodę (na tym blogu) the CIPA Awards.

Wpis o Krakowskim Biurze Sylwestrowym popełniłem byłem dokładnie w zeszłym roku. (kliknij tutej)

Przeglądając aktualne dokonania Biura Festiwalowego muszę ich pochwalić.
Słusznie wyszli z założenia, żeby młodzieżą się nie przejmować przy zapraszaniu gwiazd i zespołu Kashmir. Zaprosili głównie dinozaury, które idealnie pasują w gust starszego pokolenia. Młodzież będzie się bawić w lokalach lub na domówkach, a ci którzy dotrą na rynek będą już tak pijani, że zatańczą nawet Macarenę przy Edycie Górniak.

 

 

Zespół Boney M (autorzy takich disco-przebojów jak „Daddy Cool”, „Ma Baker” czy „Rasputin” (przy tym ostatnim właśnie piszę 😉 „…but to Moscow chicks he was such a lovely dear” ) jest żywym przykładem zaufania i solidarności zespołowej.

 

 

Trupa Boney M od końca lat 90 występuje w ilości trzech zespołów. Chyba już czterech. Tak już pięciu i ciągle rośnie…

Mamy więc:

  • Boney M Original Bobby Farell
  • Boney M JeszczeBardziejOriginalNiżBobby witch Maizie Williams
  • Boney M ByliśmyTylkoChórkamiAleTerazTośmySąMostOriginal Jacqueline Bryan-Olatuni, Mark Martin, Sheila Bonnick i Francesca Mowatt
  • Boney M NieWierzcieInnymBoneyMMyśmySąOriginal with Marcia Barrett
  • Boney M Original WhyNot? with Kriz Barvsson
  • Bonej M Józek & Frank Odżirinanal (utwory zespołu Boney M w interpretacji byłego dźwiękowca i oświetleniowca zespołu)

Do Krakowa przyjeżdża Boney M drugi od góry.

Będzie też dużo innych gwiazd. Podczas próby wypatrzyłem też pana, który gra na gitarze w rękawiczkach, co świadczy albo o jego szczególnych umiejętnościach albo o tym, że gwiazdy bedą spiewały na żywo – tak jak zawsze 🙂

 

ja najlepiej gram na wieśle

 

Gdy kończyłem swój obchód zauważyłem, że do PolsatBusu podeszła Straż Miejska. Ot poczciwa krakowska straż, której nie da się nigdy przekonać, że jest trochę inaczej niż im się wydaje.
Oni byliby w zdolni, podczas wojny, założyć blokadę do kół na gąsienicę czołgu stojącego w strefie A 🙂

 

Straż Miejska czuwa

 

-Wie pan, że tu nie wolno parkować?
-Tak ale ja jestem z ekipy technicznej
-Taajasne
-No przecież widać!
-Taajasne, a jak pan udowodni, że jest pan z polsatu?
-A to, że w tej chwili prowadzę autobus z wielkim logo Polsat z każdej strony jest ma…?
-Prosze się nie tłumaczyć. Nie mogę tego stwierdzić empirycznie
-…ale przecież siedzę w…
-Cicho, obywatelu
-…jest autokar Polsatu!
-Taaajasne, a ja mam paszport tvn-u i znam Piaska. Bedzie mandacik.

 

Atmosfera

Krąży taka anegdota. Twórcy w11 poszukiwali kiedyś domu do realizacji pewnego odcinka. Akcja miała się rozgrywać w rozsypującym się domu z odpadającym tynkiem. Znaleźli odpowiednią lokację, wyjaśnili o co chodzi właścicielom, wręczyli im zaliczkę i umówili się na dzień zdjęć.

Po miesiącu ekipa z całym sprzetem zajeżdża pod wskazany adres a tam czeka na nich świeżo odmalowany białą farbą, uroczy domek. Z anteną satelitarną. To właściciele spożytkowali zaliczkę we właściwy sposób. Chcieli, żeby domek dobrze wypadł w telewizji.

Podobnie dzieje się teraz w Krakowie. Centrum wygląda jakby je rozświetlono i ubarwiono „bo telewizja przyjeżdża”. Będę miał co demontować jak wszyscy bedą patrzyć w niebo na sztuczne ognie 🙂

Zresztą sami oceńcie efekt:

 

sukiennice
scena. Ilu ludzi czeka zza płotków na Kriza
Światła