Witam w najszybszym serwisie informacyjnym 🙂
Lenistwo wyprosiło u mnie wprowadzenie zmian w sposobie przygotowywania tekstów.
Nie będę wam opisywał szczegółów (tajemnica zawodowa) mogę jedynie zdradzić, że leżę w ciepłym łóżku, jest godzina 23.51 i mam na sobie czerwone bokserki.
Dzisiejszy wpis jest możliwy dzięki wsparciu literek L, A, dwóch P, T i O.
Jak mawiał Alfred Joseph Hitchcock trzeba zacząć mocno.
Wątek sensacyjny
Przed chwilą przesiedliłem olbrzymiego pająka do krainy wiecznych połowów. Wyszedł zza mojej poduszki. I był naprawdę olbrzymi. Nie jestem wędkarzem, ale był jak
stąd |……………………………………..| dotąd 🙂
Żeby akcja była bardziej szumna to od razu spuściłem za skurwielem wodę.
Teraz jeszcze więcej przerażenia.
Byłem w Chorzowie.
Chorzowki pomnik powstańca.
Krakowskie Biuro Festiwalowe mi w tym pomogło. Twierdzili, że starają się załatwić wielkie gwiazdy na 750 – lecie lokacji miasta, ale "wielkie gwiazdy nie mają w swoich planach koncertowych Polski, więc bardzo trudno zaprosić nam je do Krakowa, mimo usilnych starań z naszej strony"
Dlatego wielkie gwiazdy (Linkin Park, Pearl Jem, Red Hot Chili Peppers) i te stare, które w każdym momencie mogą zejść na zawał podczas koncertu (Genesis) nie mające w planach Polski grają w tak niepolskich miastach jak Chorzów czy Warszawa.
Z tego co obserwuję po billboardach to do Niepolski mają zamiar przyjechać:
- (tu wasze przerażenie osiągnie zenit) George Michael.
wielka światowa gwiazda wsławiona tym, że Ostatnich Świąt posuwała śmierdzącego bezdomnego w pupę. - Sinead O'Connor
- Zucchero
Wy wiecie jak ja bardzo kocham Krakowskie Biuro Festiwalowe. I wiecie co się z kimś robi jak się go kocha. Robi się mu na złość. Dlatego do mojego miasta zaprosili:
- Piotr Rubik z premierą kantaty "Zakochani w Krakowie" ze specjalną dedykacją dla Krakowskiego Biura Festiwalowego*
( "Niech mówią, że /klask,klask/
to nie jest miłość /klask, klask/
do Krakowa /klask, klask/
tak do Krakowa /klask, klask/) - Hadrian Filip Tadęcki i zespół Kameleon
- sutia Gustava Holsta z antraktami Grzegorza Turnaua do tekstów Michała Rusinka (przepisane na ten blog ręką Kriza ze strony tworzonej przez Forms Group na zlecenie Jacka Majchrowskiego profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego założonego przez Kazimierza Wielkiego następcy Mieszka I)
Nie dziwne więc, że zacząłem szukać rozrywki poza stolicą światowej rozrywki, którą stał się na tę parę dni Kraków.
Linkin Park, Pearl Jam i gwiazda wieczoru – polski zespół Coma.
Na bilecie informacja, że tłuszcza bedzie wpuszczana od 15.
Nasza paczka, która miała tam wyruszyć jest zdolna zgubić się dwa razy w ciągu minuty, a swoje lokalne tradycje kultywują do dziś okazując niechęć do przestawienia się na mierzenie odległości czymś bardziej metrycznym od jednego stajania, dwóch stajań, trzech stajań…
To był wstęp – musicie sobie ich chociaż trochę wyobrazić.
A teraz żebyście wchodzili na te strony codziennie zrobię z wyprawy do Chorzowa krótki serial 🙂
Czy mimo tego, że spróbują wyjechać z Krakowa już o 12-tej zdązą na koncert?
Co zrobić gdy zachce się siusiu w autobusie PKS?
Po co policji w Chorzowie lornetki i czemu, do kurwy nędzy, są tacy liczni?
I pytanie, które nie dawało mi przez kilka dni spokoju.
Z czego robi się w Chorzowie kiełbaski?
—————————-
* – powtórzę nazwę jeszcze parę razy i będę miał więcej wejść, na to hasło, z google niż oni 🙂