Dziś 10 września. Według jednej z prawdopodobnych wersji wydarzeń dziś nastąpi koniec świata.
Wszystko dzięki wrodzonej tendencji ludzi do samozagłady.
Wieczorem (jeśli nastąpi) rozwinę temat, ale jak myślicie co takiego dzisiaj próbują zrobić te ciemne masy jajogłowe, że mogą nas załatwić? I to w bardziej efektywnym stylu niż w holyłódzkim filmie?
Podpowiedź zawarta w pytaniu.
Żegnam lub do zobaczenia
PS. Nie musicie się już zastanawiać. Technoblog napisał, o tu, ale ja swoje i tak dorzucę 🙂
Zanim będziecie czytać resztę rzućcie okiem na technoblog. Jeśli czyta mnie ktoś kogo dzisiaj nie minął telewizor czy radio to stamtąd dowie się wszystkiego.
—————————————–
Hmm… Nic nas nie pożarło, żaden potwór z innego wymiaru mnie nie zgwałcił (ech) i moje długi nie wyparowały. Trudno.
Jajogłowi
Biolodzy są ok. Zwłaszcza młode studentki biologii*. Geografowie, geolodzy, geriatrolodzy są ok. Ginekologom współczuję. Grafolodzy, gazowi inkasenci – do nich nic nie mam. Ostatnio nawet jeden gość z gazowni odczytywał mój licznik dzięki płomieniowi zapałki. Są więc pocieszni. Ludzie lubią pocieszne stworzenia.
Szczepionki, lekarstwa, antykoncepcja, wiedza dokąd sięga moja działka – przydatna sprawa, nikt nie zaprzeczy.
Ale co przyszło dobrego ludzkości z fizyków? Zasada dynamiki Newtona, bomba jądrowa, równanie Schrodingera, Zasada Prawej Dłoni, niespodziewane kartkówki w liceum, Ela Zapendowska, która (gdyby się uparła) mogłaby wpaść do mojej łazienki i skrytykować moje poranne darcie paszczy. Gdyby nie optyka, która jest częścią fizyki – Ela idąc do mnie wpierdoliłaby się w moje drzwi i kuniec zabawy.
widzi dzięki fizyce
Fizycy zawsze chcą dobrze a kończy się to jakąś tragedią. Są pocieszni ale w ten wyjątkowo groźny sposób w jaki pocieszny jest wkurwiony, mały, złośliwy chińczyk robiący elektrycznie ogrzewane męskie majtki.**
- Energia atomowa jest fajna, dopóki za jej produkcję nie próbują zabrać się Araby.
- Kosmos z gwiazdkami jest fajny dopóki nikt nie zechce umieścić tam satelity strzelającego laserem w ludki na Ziemi. Potem musi tam lecieć Luke Skywalker i ratować nasze tyłki.
-
Mgławice są ładne. I czarna dziura też jest fajna. Pod warunkiem, że jest setki milionów kilometrów od mojego teleskopu, nie gdy podpierdala mi światło i ziemniaki w mojej piwnicy.
Taki to już ze mnie laik i ignorant.
A najbardziej chodzi mi o ich smutny brak umiejętności porozumiewania się ze światem zewnętrznym i odczytywania jego intencji. Gdybym wyglądał jak wielka rura przyspieszająca cząsteczki to w liceum miałbym pewnie same piątki. Czy to nie dyskryminacja?
Osobiście wnioskuję, żeby fizycy z 20 letnim stażem pracy odbywali szkolenia prowadzone przez socjologów czy speców od public relation. Żeby wyściubili nos zza notatek i zrozumieli jacy są ludzie w pobliżu.
Tylko ktoś kto absolutnie nie wie, że wszystkie serwisy informacyjne funkcjonują na straszeniu, obrzydzaniu, prowokowaniu lub rozweselaniu był w stanie powiedzieć w wywiadzie, że eksperyment, który ma się odbyć jest abolutnie bezpieczny. Nie powstaną czarne dziury, panie redaktorze. No chyba, że takie dziwadełka, które mogą zamienić naszą planetę w dużo chaotycznych dziwadełek.
Zabawne i uspokajające jak ten chinczyk robiący ogrzewane majty w tej swojej chińskiej fabryce…
W moim życiu spotkałem tylko jedną fizyczkę, która była w stanie wyjaśnić w ludzki sposób swójprzedmiot.
Na świecie jest cholernie dużo naukowców wybitnie mądrych, ale siedzących wśród swoich wykresów i liczb. A największe zagrożenie jest takie, że zawsze gdzieś, bardzo, bardzo blisko nich, pląta się ktoś wybitnie inteligentny, ale przy okazji sprytny i groźny, ktoś kto potrafi podszepnąć:
„Hej, a może rozbijając te atomy, moglibyśmy uzykać dużo energii. Energia jest potrzebna ludzkości. Można ją na przykład zrzucić na jakies japońskie miasto, które tej energii bardzo potrzebuje…”
Smutna prawda jest taka, że kiedyś i ta wiedza zdobywana dziś, dzięki wspaniałemu akceleratorowi cząstek gdzieś w Szwajacarii, może posłużyć do zabrania życia.
PS. Żeby skończyć jeszcze smutniej. Czy ktoś widział ładną studentkę fizyki? Nie uwierzę dopóki nie zobaczę e-maila z jej nagim zdjęciem, utrzymującej sztywnymi sutkami indeks.
——————————————–
* – i pielęgniarstwa też! One to się znają na człowieku…
** – czemu mam wrażenie, że wszyscy mężczyźni którzy przeczytali to zdanie, chwycili się za swoje klejnoty i jękneli współczująco? 🙂