Zauważyłem, że firmy, które obchodzą urodziny wręczają coś swoim klientom. Jakieś promocje, darmowe minuty, tekturowe żetoniki, które wsuwa się w szczelinę i wygrywa się „spróbuj szczęścia następnym razem”.
Liderem na rynku jest chyba Carrefour, który swoje urodziny obchodzi średnio co dwa miesiące.
I kurwa od dwóch lat są to ich dziesiąte urodziny.*
Mogę tylko pogratulować uporu.
Pomyślałem – b(l)ogowi stuknął w maju rok. Zrobię drzwi otwarte z życia cudownego Kriza. Czyli tak żeby było blogowo – nie felietonowo.
Pies podaje mi pędzel i kawałek tapety.
Budzę się rano. Dzień zaczynam od zaparzenia sobie herbaty. Mam takie zajebiste herbatki z Londynu o smakach: mango, grejpfrut, cinnamon, pajonk.
Włączam komputer i dreptam odcedzić kartofle. Nie mam po co wracać w najbliższym czasie do komputera bo miliard, kurwa, programów powłaziło do windowsowskiego autostartu i zaczynają wyścig szczurów, który włączy się szybciej i będzie bliżej pulpitowego zegarka.Pozostałe.
Na otarcie łez, pozostałe pół miliarda, walczy jeszcze o nagrodę pocieszenia w kategorii „poranne wkurwienie zalogowanego użytkownika”.
Od dwóch tygodni liderem pozostaje program antywirusowy, który codziennie rano wymyśla wykurwiście wyśmienity pomysł skanowania komputera.
Z użyciem 70 % pamięci operacyjnej, żeby było szybciej, a co…
Dziś puchar przechodni przejął Apple, który prosił… łkał… błagał… mnie o aktualizację i nie podobało mu się, że nie chce.
Odinstalowany.
mój dom moją twierdzą
Potem, już z herbatą, odpisuję na e-maile.
Teraz czuję, że jestem czytany, bo mam kilka waszych problemów czy pytań do rozwiązania dziennie.
Dawniej (żeby przygotować się do uderzenia sławy) odpisywałem na spam.
„Drogi =?shift-jis?B??= sati_ko6587@yahoo.ca
W odpowiedzi na twojego maila z dnia 6,7,8,9 i 10 tego miesiąca, a także w odpowiedzi na e-maile z 16,17,18,19,20,21,22,23 poprzedniego mc-a (kiedy nawet dodałem Cię do listy zakazanych adresów, ale zmieniłeś cyferkę w nazwisku) stwierdzam, że nie mam problemów z potencją i nie potrzebuję substytutu viagra pills.
Dziękuję za nienachalną propozycję.
pozdrawiam Kriz”
Oczywiście zdarzają się ludzie, którzy lubią zrobić mnie w człona.
Ostatnio w człona zrobili studenci pierwszego roku Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej na kierunku Psychologia Społeczna Informatyki i Komunikacji.
Dziękuję i ja też pozdrawiam serdecznie studentów pierwszego roku Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej na kierunku Psychologia Społeczna Informatyki i Komunikacji.
Są ludzie, któzy zawsze przychodzą na spotkanie w ostatnim momencie. I nie ważne kiedy wystartują. Wszystkie siły wszechświata, o których pierdolą bohaterki książek dla samotnych pań, powodują, że coś albo stanie na mojej drodze, albo mnie podrzuci.**
Jedną z tych osób jestem ja.
Bodajże przedwczoraj chciałem wyruszyć do nowej pracy nieco wcześniej. Chciałem pokazać, że potrafię.
Do pracy najszybciej mam tramwajem – 20 minut.
20 minutowy tramwajowy dystans przeszedłem więc pieszo w 45 minut. Dzięki temu byłem prawie punktualnie.
Zastanawiałem się co powiem swojej pani Dyrektor. Zwłaszcza, że zaklęcie „bo wykoleił się trawmaj” zostało już przez Kriza użyte.
Ot złośliwy los.
Wy z tą punktualnością macie tak samo?
———————
* – obchodzą te urodziny z pompą i smakiem godnym Dni Wsi Pomorskiej.
** – i nie jest to nigdy książe na białym koniu. buuu ;(