SMS OD PRZYJACIÓŁKI

Było już popołudnie i dotychczas cały dzień układał się po mojej myśli. Pewny siebie wyszedłem spod prysznica i wytarłem się ręcznikiem. Mocno aż do czerwonej skóry, żeby pobudzić krążenie krwi. Następnie zacząłem wycierać włosy, jednocześnie w lustrze oglądając moje ciało. Penis spokojnie wisiał na swoim miejscu i nie upominał się o pieszczoty. Ale czy aby brzuch mi nie rośnie? Zdecydowanie muszę przedłużyć karnet na basen, bo nie mogę być szczupłym facetem z dużym brzuchem.
W filmie „Faceci w Czerni” były takie stwory co ciągle piły kawę. Były wąskie i miały duże brzuchy. Kriz uniknij ich losu.


Man in black Coffee



Przejechałem ręką po parodniowym zaroście. Taki lubię. Kobiety kochają mój zarost. Klepiąc się po policzkach powiedziałem: Kriz, jesteś pełnej krwi brunetem i rządzisz sercami niewiast.
Następnie przewędrowałem nago do mojego pokoju  Na biurku leżała komórka w trochę innej pozycji niż ją zostawiłem. Byłem pod prysznicem wcześniej ją wyciszając, więc musiała zadowolić się wibracjami. Kobiety też tak robią pod nieobecność ich mężczyzn.
Podniosłem urządzenie aby sprawdzić kto do mnie dzwonił.


Nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem na wyświetlaczu mojego telefonu.
Spojrzałem drugi raz i pomyślałem:


„To się przecież zdarza innym”


Chwilę potem pojawiła się druga myśl, oczekiwana i trochę bardziej rozwinięta:


„Kurwa mać. To się przecież ZAWSZE zdarza innym”


Ta myśl zerwała się jednak nagle i spłoszona uciekła szukać dna mojej głupoty, w którym mogłaby się zagrzebać i trzęsąc się cicho przeczekać to co miało się wydarzyć.
Albowiem na horyzoncie pojawiła się nowa Myśl. Myśl Szydercza.
Wkraczała powoli a była ona tak potężna, że w pełni zasługiwała na tytułowanie jej z dużej litery.
Sunęła gładko i nieuchronnie jak góra lodowa w stronę Titanicu.
I podobnie kres jej podróży wieszczył koniec i zagładę.


Myśl, przegryzając jabłko, dostojnie usiadła na moim prawym ramieniu i spojrzała z ciekawością w trzymany przeze mnie telefon:


sms
„seks zmieniłby relację miedzy nami a tego nie chcemy”


Następnie Myśl, spokojnie przeżuwając swoje jabłko, spojrzała na mnie, wciąż osłupiałego skutkiem treści smsa, przełknęła spory kawałek owocu i odezwała się powoli, naturalnie i jakby od niechcenia:


-Patrz stary, a zawsze śmiejemy się…- Myśl mówiła spokojnie, jakby komentowanie tego co tam ujrzała było na ostatnim miejscu listy wydarzeń, które ją ostatnio naprawdę zainteresowały -…z frajerów, którzy dostają takie smsy od kobiet – zaMyśliła się, na powrót patrząc na resztkę swojego jabłka.
– Śmieszny fakt – dodała po chwili.
Powiedziała to absolutnie beznamiętnym głosem i nie wiadomo czy miała na myśli wiadomość tekstową czy fakt, że myśli zazwyczaj nie jedzą jabłek.


Kriz zemdlał.