Jakiś Facet, trener małopolskiej kadry kolarskiej, próbuje kłócić się z Ygritte w typowo polskim stylu „a ja mam gorzej niż ty”.
Ygritte jest akurat rozdrażniona i mocno obolała po tym jak wyciągnąłem ją na trzygodzinny rajd w siodle po górach.
Jakiś Facet – …no ale taki rower to jest gorsza sprawa niż jazda konna.
Ygritte – Nie jest.
JF – No spójrz rowerowe siodełka są wąskie. Wrzynają się. Na rowerze jest bardziej niewygodnie, nieprzyjemnie.
Y – Nie jest.
JF – A na koniu to jakie masz siodło? No przecież rozległe, szerokie. To siedzisz jak królowa wygodnie, komfortowo.
Rower nie kłusuje* – ucięła temat Ygritte.
———————
* – no ja wiem, że skumają tylko Ci którzy kiedykolwiek siedzieli na koniu. Pozostałych informuję, że istnieje coś takiego jak anglezowanie i Ludzie, Którzy Tego Nie Potrafią Natomiast Potrafią Histerycznie Krzyczeć Jeśli Koń Porusza Się Odrobinę Szybciej Od Lodowca.